12/27/2013

Nowy rok, nowy krok! (ZDJECIA :P)

Na poczatku chcialbym przeprosic wszystkie osoby (jesli wogole takie byly), ktore sprawdzaly mojego bloga z nadzieja, ze moze dodam jakis post. Nie mialem zbytnio czasu na poczatku, apotem juz bylo tyle do nadrobienia, ze nie chcialo mi sie nawet pisac, a na dodatek nie wiedzialem, o czym pisac i jak zaczac... Ale mam teraz duzo czasu, z uwagi na przerwe swiateczna. A poza tym juz wkrotce Nowy Rok- pora na zmiany! Chcialbym rowniez uprzedzic, ze ten post bedzie baaardzo dlugi i dotyczy tylko i wylacznie  mojej wymiany.  Wiec od poczatku...

8/28/2013

Wreszcie!!!!

Wiem, ze nie pisalem przez dluuuuugi czas. Zdaje sobie sprawe, ze wiekszosc z was mysli, ze zrezygnowalem z pisania bloga...NIEEEE!!! Ze mna nie ma tak latwo. Na wstepie, chcialbym przeprosic za brak polskich znakow i za brak kontynuuacji bloga. Mialem po prostu nadzieje, ze bede mogl napisac ten post ze swojego laptopa. No coz... Moze niedlugo. Uprzedam rowniez, ze ten post bedzie dlugi, ale postaram podzielic go na czesci i skrocic, co usprawni jego czytanie. Let's start!
Podroz
Nie pamietam, czy pisalem o moim planie lotu, ale nie chce mi sie tego sprawdzac, wiec powtorze. Wylecialem z Warszawy, potem Frankfurt, Waszyngton, nastepnie noc w nim. Potem Detroit i Host Family ;) nastepnie podroz autem do domu. Dla osob ktore bede leciec do USA- nie bujcie sie o podroz (chyba ze naprawde robicie cos nie zgodnie z prawem).
Kuchnia w USA
Jesli chodzi o kuchnie i sposob jedzenia, to mam tylko jeden komentarz- I like it! Moze niektore osoby czepiaja sie o chleb... Ale przeciez to nie Polska... Taco, hamburgery, hot dogi, pizza, steaki. This is it!!! Uwielbiam rowniez Root Bear, ktorego smaku nie potrafie opisac. Moze czesc z was powie- PIWO?! Nie to jest tylko Pop, tzw. Soft Drink.
Ludzie z USA
Ludzie ze Stanow sa inni. Nie chce tu pisac, ze wszystko w US jest suuuper (moze czesc rzeczy) i chce zeby bylo to obiektywne. Wiec... To co mi sie u nich podoba przede wszystkim to:
1. Ich przywiazanie do szkoly, miasta, stanu. Ich koszulki itp. To mi sie naprawde podoba. ;)
2. Ich ciagle pytanie: How are U? Itp. To jest naprawde mile.
3. Ich podejscie do Exchange Students. Mowisz ze jest nim i wszyscy mowia- it's cool! I zadaja mnostwo pytan :)
Szkola
Jesli o szkole to jestem szczesliwy, ze do niej trafilem. Jest tu moze 7 exchange students. (Sorry, nie pamietam- widzialem ich dzisiaj). A szkola jest bardzo ucieszona ze ma ich w swoich szeregach. W szkole wisza ich flagi i jest tablica ze zdjeciami i mapa, skad kto jest. Dzisiaj mialem tour po szkole, pokazali mi, gdzie co jest I ustalilem swoj plan. Z tego, co zrozumielismy z host mama, jestem w druzynie soccer I mam pierwszy trening w czwartek.
Inne
Podczas tego tygodnia, zobaczylem rowniez kilka nowych, fajnych rzeczy. Rodeo, Buick- marke samochodu. I inne... Cdn.(I hope that)

8/18/2013

Last, last, last...

Dzisiaj jest już 18 sierpnia. Nie mogę uwierzyć, że za 2 dni już nie będzie mnie w Polsce. Wylatuje z Warszawy, mam przesiadkę we Frankfurcie, a później Waszyngton =D. Będę tam na noc, a rano lot do Detroit skąd odbierze mnie host rodzina. Już nie mogę się doczekać, kiedy ich zobaczę po raz pierwszy na żywo, a nie na Skype.
Teraz dopiero zaczynam zdawać sobie sprawę, że nie będzie mnie w Polsce przez taki długi okres czasu. Pożegnania, wszystko ostatnie... last, last, last...
Last ognisko :P
Na razie prawie niczego się nie obawiam, oprócz tych wszystkich przesiadek itp. Znając mnie na pewno się gdzieś zgubię. :P Na szczęście nie lecę sam. Leci ze mną jeszcze 3 innych osób z YFU, więc nie będzie źle.
Następny post napiszę zapewne już w USA (może nawet jeszcze w Waszyngtonie) i postaram się podać link do mojego kanału na YouTube, bo chyba zacznę nagrywać vloga.
3majcie się Hubert!!!
PS Z tym ostatnim to nie obiecuję :)

8/10/2013

Waiting for 20th...

Czas mija bardzo szybko... Tyle rzeczy jeszcze do zrobienia. Pozostało 10 dni do wylotu. Na razie się jeszcze niczym nie martwię, ani niczego się nie obawiam. Może do czasu. A tymczasem muszę załatwić jeszcze kilka spraw i się spakować! ;O Nie wiem, jak przejdę przez ten krok. Spakować się na rok w 23 kg? To potrafi chyba tylko Chuck Norris.
Szczepienia,  zakup walizki- to już za mną. Dzisiaj chyba będę pierwszy raz rozmawiał z moją HOST-RODZINĄ przez Skype. Już nie mogę się doczekać. Pewnie dowiem się do jakiej klasy będę chodził itd. A jeszcze zostało mi m.in. kupno prezentów dla host-rodziców i host-brata. Macie jakieś pomysły?
3majcie się Hubert :)

8/01/2013

HF!


Siema! Miałem napisać wieczorem coś więcej o mojej rodzinie goszczącej. Szczerze mówiąc, jak na razie, niewiele wiem o nich. W mail'u od organizacji napisany był ich adres i adres szkoły do której będę uczęszczał. Jest to Yale High School. Znajduje się ona w odległości około 9 mil od mojego przyszłego domu.
To jest "logo" mojej przyszłej szkoły
Szkoła nie należy do największych, bo ma zaledwie około 800 uczniów(oczywiście sam HS, bo ta szkoła należy do Yale Public Schools, do której chodzi w sumie 2300 osób). Na temat rodziny wiem również, że będę miał ośmioletniego brata. Jak będę coś wiedział więcej, to od razu napiszę.

PS Zapomniałem Wam napisać, że już jakiś czas temu odebrałem paszport z wizą. ;o
Peck, Michigan :) Wreszcie mam rodzinę goszczącą. Teraz nie mam zbyt dużo czasu, więc napiszę więcej wieczorem. :)

7/31/2013

YFU process...

Siema! W tym poście napiszę (na prośbę Karoliny Kk) o całym procesie związanym z wymianą w mojej organizacji. O opłatach, etapach itp. Więc zaczynamy od początku...

O wymianach za granicę już słyszałem dawno temu. Zawsze mnie to ciekawiło i zawsze marzyłem, żeby na jakąś pojechać. W grudniu 2012 r. znalazłem (a raczej moja mama) ogłoszenie na Librusie (dzienniku internetowym) o YFU i możliwości pojechania na wymianę do USA, Francji, Holandii, Niemiec, Szwajcarii, Finlandii, Norwegii lub Szwecji(chyba niczego nie pominąłem).

Pierwszą rzeczą, którą musiałem wypełnić była aplikacja ze zdjęciem, w której były zawarte pytania związane ze mną, z moimi zainteresowaniami itp. Dodatkowo musiałem spełnić kilka warunków: oceny w granicach 4.0, znajomość języka obcego(różny w zależności od kraju) w stopniu komunikatywnym itd. Potem wystarczyło czekać na e-mail'a z wiadomością, w której YFU zaprasza na rozmowę kwalifikacyjną. Nie pamiętam dokładnie, ale chyba już chyba podczas niej dowiedziałem się, że się zakwalifikowałem.
 
Następnie musiałem wypełnić mnóstwo dokumentów i formularzy do YFU USA.(opinie lekarza, stomatologa; szczepienia, karty ocen itp.) i napisać list do przyszłej HOST FAMILY, w którym opisywałem  siebie. Potem test SLEP, warsztaty(seminarium) trzydniowe w Poznaniu, wiza i oczekiwanie na rodzinę.

Jeśli chodzi o koszty to wyniosło to 8300$, w co wliczone są koszty lotu, ubezpieczenia, tych warsztatów, o których wspominałem wcześniej, odbioru z lotniska w USA itd. Dodatkowo trzeba było jeszcze zapłacić 180$ za SEVIS i 160$ za wizę.

PS Jeśli macie jakieś pytania to piszcie w komentarzach lub na moją skrzynkę mailową (formularz kontaktowy po prawej stronie) postaram się na nie odpowiedzieć. A jeśli chodzi o HOST FAMILY to nie mam jeszcze żadnych informacji o rodzinie goszczącej, ale powinny być jeszcze w tym tygodniu, a jak już coś będę wiedział to od razu napiszę.

7/25/2013

HOST FAMILY! :)

Dzisiaj już dostałem nieoficjalną wiadomość, że mam rodzinę goszczącą. Jeszcze niestety nie znam szczegółów, bo rodzina jest w trakcie załatwiania formalności. Jak będę coś wiedział od razu napiszę :)

7/09/2013

Surprise!

Dzisiaj byłem w Ambasadzie w Warszawie. Mnóstwo ludzi, ochrona i związane z tym sprawy. W tym wpisie chcę "pokrótce" opisać, jak wygląda taka "wycieczka". Może komuś się to przyda.
Od początku: przed wejściem jest kolejka, a przy wchodzeniu oddajemy telefony i jest kontrola jak na lotnisku. Trzeba pamiętać, że są problemy z wejściem z jakąkolwiek torebką- najlepiej jest przyjść tylko z teczką z dokumentami. Potem idzie się do ludzi, którzy sprawdzają dokumenty, następnie rejestracja.
W rejestracji personel pyta się, o jaką wizę się staramy, wypełnia jakieś dokumenty na komputerze, pyta się o opłaty, pobiera odciski palców. Następnie dostajemy karteczkę z numerem i czekamy cierpliwie na pojawienie się jego na wyświetlaczu. Czas czekania jest zależny od ilości osób i dnia. Ja dzisiaj czekałem ok.45 min. Co do rozmowy z konsulem i jego pytań wszystko zależy od jego humoru (tak mi się wydaję). Mnie pytał o cel podróży, gdzie będę mieszkał, ale zdarzają się również pytania o zawody rodziców, pytania typu: "jak jest liceum po angielsku?". Konsulowie mówią po polsku i angielsku, ale głównie chyba skłaniają się do tego drugiego języka- w końcu jedziemy na rok do USA.
Potem jest tylko decyzja konsula- czy dostaję się wizę. Ja niestety miałem jakiś błąd w formularzu DS-2019 (bo nie zgadzał się SEVIS, czy jakoś tak), więc miałem odmowę, ale konsul powiedział mi, że wystarczy, jak doślę tę dokumenty i dostanę wizę. W organizacji mówili mi, że nigdy się im nie zdarzały takie problemy, w końcu kilka innych osób ma już wizę i nikt do niczego się nie przyczepił. Jak widać, trzeba po prostu natrafić na dobre osoby i tego Wam życzę.
PS Co do stroju, to chyba nikt nie ma zastrzeżeń, bo byłem jedną z niewielu ludzi ubranych na galowo, a większość ludzi była ubrana normalnie(krótkie spodenki, t-shirt).

7/07/2013

Where is my HOST FAMILY?

Na razie nie mam żadnych wiadomości dotyczących mojego placement'u... :C Jedyne co wiem to, że będę w Indianie lub Michigan. Z naszej organizacji dopiero 2 z 7 osób mają już swoją host family. Ja jak na razie czekam z niecierpliwością i cały czas sprawdzam swoją skrzynkę mailową. Już nie mogę się doczekać... ;>
Na koniec chciałbym podziękować za te ponad 225 wyświetleń, jestem zadowolony, że ktoś wogóle czyta tego bloga.
PS Jak będę coś wiedział od razu napisze :)

7/03/2013

Vlog o USA

Z tego powodu, że niedługo wyjeżdżam powoli się przygotowuje... Oglądam filmy o USA, czytam artykuły itp.. Jeśli też się szykujecie do wyjazdu to polecam sobie zobaczyć vlog o roku szkolnym w USA(LINK). A tak btw. to, co myślicie o tym, żebym taki vlog też nagrał?

Ready, steady... GO!!!

No to zaczynamy. Na swoim blogu postaram się jak najczęściej dodawać posty. Część z nich będzie związana z wymianą i jej aspektami, a część z życiem w USA. Mam nadzieję, że moje wpisy okażą się przydatne innym osobom, które zamierzają jechać na wymianę do USA. W razie jakiś pytań proszę o pisanie komentarzy. Od razu chciałbym też podkreślić, że nie mam talentu do pisania.
PZDR, Hubert